Co robić z Bożym Narodzeniem?
Pytanie to zawiera się w szerszym: co robić z katolicyzmem czyli chrześcijaństwem? Podobne pytanie zadałem trzy odcinki temu: Co mają czytać poganie? Odpowiedź przyszła w „osobie” podwójnego artykułu (wkrótce będzie potrójny) Kazimierza Perkowskiego, autora witryny „Bogowie Polscy”, pt. „Jaś odnaleziony”.
Ze zgodą Autora dzisiaj prze-e-drukowałem oba odcinki w Tarace. „Bogowie Polscy”, pt. „Jaś odnaleziony”. Ze zgodą Autora dzisiaj prze-e-drukowałem oba odcinki w Tarace.
Ujawnić, czyli: odkryć i pokazać struktury, według których jest zbudowane, podobnie jak to się robi z każdą mitologią. Objąć, czyli włączyć jego wątki do naszego pogańskiego dyskursu. Ale nie tylko włączyć, co właśnie objąć, owinąć w nasz dyskurs jak prezent w świąteczną ozdobną torebkę. I to właśnie tutaj, w Tarace, robimy. Pogańskie struktury odnajdujemy (tzn. Kazimierz Perkowski odnajduje, niech oddam szacunek Autorowi!) nie tylko, jak w przypadku Jasia, księżycowego bóstwa, na ludowych pograniczach, właściwie już poza chrześcijaństwem, ale i w jego centrum – tu przypomnę nazwane przez Jerzego Tomasza Bąbla zrównanie Krzyża na Golgocie z Kosmicznym Drzewem na Kosmicznej Górze, oba obrazy – Drzewa, Góry – prastare i prapogańskie. Ale czy nazywając siebie i „nas” poganami nie składam hołdu chrześcijaństwu, które tak nazwało i znienawidzonych wykształconych niedowiarków, i paganes, wioskowych ciemniaków, których jeszcze biskupi nie objęli swoim nadzorem? W przypisach do „Jasia Odnalezionego” jest link do wywiadu z prof. Zbigniewem Mikołejką pt „Katolicyzm topnieje, pogaństwo tężeje”, w którym filozof wytyka katolikom i ich klerowi staczanie się w pogaństwo – przy czym to „pogaństwo” rozumie dokładnie jak katolicy (czy chrześcijanie), a więc jako „kult” dla tego, co materialne i „zmysłowe”. (Nie lubi prof. Mikołejko nas pogan!) Fakt, poganie, jakiegokolwiek obrządku lub raczej stylu, nie mają problemów z tym, co zmysłowe – przeciwnie do chrześcijan. Więcej nawet: w pogańskim słowniku nie ma podziału-rozszczepienia na (rzekomo) niski świat zmysłów i (jakoby) wyżynny świat „ducha” lub przynajmniej intelektu. Czym jest pogaństwo? Jak ja je rozumiem? Bo na pewno nie jest kościelną karykaturą tego pojęcia. Czy jest tym samym co rodzimowierstwo? Nie – bo kładąc znak równości zubożylibyśmy treść pogaństwa. Religią etniczną? Pewnych narodów, plemion? Ciepło-ciepło, blisko-blisko. Pociecha dla katolików na koniec: skoro naturalna religia wyłania się z życia ludzi, to również w katolicyzmie są jakieś jej kawałki. Całość artykułu dostępna na www.taraka.pl Koniecznie zajrzyjcie na strony www.bogowiepolscy.net Autor artykułu: Wojciech Jóźwiak Żródło www.taraka.pl„>Link 1,
Ujawnić, czyli: odkryć i pokazać struktury, według których jest zbudowane, podobnie jak to się robi z każdą mitologią. Objąć, czyli włączyć jego wątki do naszego pogańskiego dyskursu. Ale nie tylko włączyć, co właśnie objąć, owinąć w nasz dyskurs jak prezent w świąteczną ozdobną torebkę. I to właśnie tutaj, w Tarace, robimy. Pogańskie struktury odnajdujemy (tzn. Kazimierz Perkowski odnajduje, niech oddam szacunek Autorowi!) nie tylko, jak w przypadku Jasia, księżycowego bóstwa, na ludowych pograniczach, właściwie już poza chrześcijaństwem, ale i w jego centrum – tu przypomnę nazwane przez Jerzego Tomasza Bąbla zrównanie Krzyża na Golgocie z Kosmicznym Drzewem na Kosmicznej Górze, oba obrazy – Drzewa, Góry – prastare i prapogańskie.
Ale czy nazywając siebie i „nas” poganami nie składam hołdu chrześcijaństwu, które tak nazwało i znienawidzonych wykształconych niedowiarków, i paganes, wioskowych ciemniaków, których jeszcze biskupi nie objęli swoim nadzorem? W przypisach do „Jasia Odnalezionego” jest link do wywiadu z prof. Zbigniewem Mikołejką pt „Katolicyzm topnieje, pogaństwo tężeje”, w którym filozof wytyka katolikom i ich klerowi staczanie się w pogaństwo – przy czym to „pogaństwo” rozumie dokładnie jak katolicy (czy chrześcijanie), a więc jako „kult” dla tego, co materialne i „zmysłowe”. (Nie lubi prof. Mikołejko nas pogan!) Fakt, poganie, jakiegokolwiek obrządku lub raczej stylu, nie mają problemów z tym, co zmysłowe – przeciwnie do chrześcijan. Więcej nawet: w pogańskim słowniku nie ma podziału-rozszczepienia na (rzekomo) niski świat zmysłów i (jakoby) wyżynny świat „ducha” lub przynajmniej intelektu.
Czym jest pogaństwo? Jak ja je rozumiem? Bo na pewno nie jest kościelną karykaturą tego pojęcia. Czy jest tym samym co rodzimowierstwo? Nie – bo kładąc znak równości zubożylibyśmy treść pogaństwa. Religią etniczną? Pewnych narodów, plemion? Ciepło-ciepło, blisko-blisko.
Pociecha dla katolików na koniec: skoro naturalna religia wyłania się z życia ludzi, to również w katolicyzmie są jakieś jej kawałki.
Całość artykułu dostępna na www.taraka.pl
Koniecznie zajrzyjcie na strony www.bogowiepolscy.net
Autor artykułu:
Wojciech Jóźwiak
Żródło www.taraka.pl